Witajcie! Dzisiaj mała odmiana: hasłem przewodnim zestawu jest męski szyk = ) Do duetu sweter i koszula z kołnierzykiem założyłam tweedową marynarkę i szorty. No i żeby nie było nudno - muszkę, szalik i kapelusz. A do tego moje ukochane martensy! Kupiłam je jeszcze na pierwszym roku studiów, za pierwsze oszczędności i nie żałuję. Mimo tylu lat wciąż trzymają się świetnie, no i to jedyne buty, w których zimą jest mi naprawdę ciepło! Nawet przy - 20 stopniach!